Taxi bagażowe – Czarnków

Kiedy mój najlepszy kumpel wyszedł z psychiatryka, myślałem, że wszystko jakoś się ułoży. Jednak były to naiwne myśli i pobożne życzenia. Nie wiem jak to możliwe, ale udało mu się w jakiś niepojęty sposób wyjechać. Nie! Nie do miasta po sąsiedzku. Nie zaszył się na naszej wsi. Wyjechał do Danii. Ukrył się gdzieś w Kopenhadze. Czuję się za niego odpowiedzialny. Zresztą nie ważne. Mam dług. Jadę teraz do Świnoujścia. Zabrałem tyle walizek, że musiałem zaangażować taxi bagażowe. Szczecin minęliśmy już jakiś czas temu. Mam miłe wspomnienia związane z tym ładnym miastem. Właściwie to z osadą położona w pobliżu. Nad jeziorem Miedwie.
Drzewa śmigają za oknem, jakby wiedziały, że się spieszę.
Nie wiem, jak będzie na miejscu. Wynająłem na miejscu agencję z detektywem. Jednak nie mam planu i nie wiem, od czego zacząć. Mam nadzieję, że Hans mi pomoże. Zna miasto od dzieciństwa. Muszą być przecież jakieś możliwości. Nie wiemy co prawda, jak Józek dostał się do stolicy. Myślę, że może policja będzie mogła naprowadzić na jakiś ślad.